Są ludzie, którzy dają duże datki, by zapewnić sobie szacunek. Nie tędy droga! Ludzie ci nie zbiorą żadnych Św. Jan Maria Vianney
owoców swoich dobrych uczynków. Przeciwnie, ich jałmużny zamienią się w grzech. Są tacy, którzy dają jałmużnę tylko dlatego, by ich widziano, aby ich chwalono i podziwiano. Są tacy, którzy uważają, że ludzie nie dziękują im
wystarczająco. Jeśli dajesz jałmużnę dla świata, masz rację że narzekasz. Ale jeśli czynisz to dla Boga, nieważne
jest, czy ci podziękują czy nie. Trzeba czynić dobrze wszystkim, na ile możemy, a nagrody oczekiwać tylko od Boga.
Są ludzie, którzy mówią: On zrobi z jałmużny zły użytek. Niech zrobi użytek, jaki będzie chciał. To biedny będzie sądzony z tego, jaki użytek zrobił z waszej jałmużny; wy zaś będziecie sądzeni z samej jałmużny, którą mogliście dać, a nie daliście. Są tacy, którzy mówią biednym, kiedy zdrowo wyglądają: Jesteś próżniakiem! Mógłbyś pracować,
jesteś młody, masz zdrowe ręce. Nie wiecie, że to nie jest wcale przyjemne dla Boga, że ten biedak prosi o chleb. W ten sposób zaczynacie szemrać przeciwko woli Bożej. Nie należy nigdy pogardzać ubogim, ponieważ ta pogarda godzi w Boga. Kiedy dajemy jałmużnę, trzeba myśleć, że dajemy ją Panu Bogu, a nie biednym.
[ „Kazania Proboszcza z Ars”]