Msze święte w niedziele i święta:
- 7:00, 9:00, 12:30, 16:00
- 11:00 – z udziałem dzieci
- 18:00 – z udziałem młodzieży
Msza święta w dzień powszedni:
6:30, 8:00, 18:00
Msze święte w niedziele i święta:
Msza święta w dzień powszedni:
6:30, 8:00, 18:00
Jeśli chcemy otrzymać przebaczenie, to musimy wyznać na spowiedzi wszystkie grzechy śmiertelne, ich rodzaj, liczbę i okoliczności obciążające. To straszna zbrodnia, jeżeli ktoś ze strachu czy ze wstydu z rozmysłem ukrywa swoje grzechy. Czasami powodem świętokradzkiej spowiedzi bywa też lenistwo. Dzieje się tak wtedy, kiedy ktoś nie robi starannie rachunku sumienia. Bardzo by też zgrzeszył ktoś, kto by odbywał spowiedź generalną tylko po to, żeby móc w nią włączyć grzechy popełnione ostatnio – w ten sposób niektórzy chcą uniknąć wstydu, starając się sprawić wrażenie, że te nowe, ciężkie grzechy popełnili już dawno temu. Kto tak postępuje, ten oszukuje spowiednika,
ale Boga nie oszuka. Jednym z bardzo zgubnych następstw grzechu jest to, że zaślepia on człowieka. To zaślepienie powoduje, że ludzie wyrabiają w sobie pewną rutynę przy robieniu rachunku sumienia: przypominają sobie kilka
grzechów, które występują u nich najczęściej – jak przekleństwa, nadużywanie Imienia Bożego, gniew – a w ogóle nie sięgają w głąb serca, żeby dokładnie rozeznać liczbę i zło swoich grzechów. Inni znowu zastanawiają się, w jakiej formie mają podać swoje grzechy, żeby nie musieć się wstydzić. Można oszukać spowiednika, ale nie Boga, który zważył i policzył wszystkie występki ludzi!
Św. Jan Maria Vianney
[ „Kazania Proboszcza z Ars”]
Ostre wydają się niektórym słowa: Zaprzyj się siebie, weź swój krzyż i naśladuj Jezusa. Ale przecież ostrzejsze będą słowa ostateczne: Idźcie precz ode mnie, przeklęci, w ogień wieczny. Kto słucha bez sprzeciwu nakazu Krzyża, ten nie boi się, że usłyszy słowa potępienia. Czemu więc boisz się jeszcze podjąć ten krzyż, który jest drogą do Królestwa? W Krzyżu zbawienie, w Krzyżu życie, w Krzyżu obrona, w Krzyżu struga szczęścia nadprzyrodzonego, w Krzyżu siła mądrości, w Krzyżu radość duchowa, w Krzyżu sama istota dobra, w Krzyżu świętość doskonała. Zbawienie duszy,
nadzieja życia wiecznego w Krzyżu, tylko w Krzyżu. Podnieś więc swój krzyż i idź za Jezusem, a dojdziesz do życia wiecznego. On idzie przodem dźwigając Swój Krzyż, umarł za ciebie na Krzyżu, abyś i ty podjął swój krzyż i pragnął umrzeć na krzyżu. Bo kiedy z Nim umrzesz, z Nim razem żyć będziesz, a towarzysząc Mu w Męce, staniesz się towarzyszem Jego chwały. Idź, gdzie chcesz, szukaj, czego chcesz, a nie znajdziesz w górze drogi wznioślejszej ani w dole pewniejszej, tylko tę drogę Krzyża Świętego. Ułożysz sobie wszystko i zaplanujesz według własnej woli
i chęci, a i tak zawsze, chcesz czy nie chcesz, zawsze krzyż znajdziesz.
Tomasz Á Kempis
[ „O naśladowaniu Chrystusa” ]
Szczęśliwy kto hojnie daje jałmużnę, iż pieniędzmi swymi okupił sobie Niebo, nie szczędząc chleba łaknącym, zagasił ogień występków swych. Szczęśliwy, który Ducha Świętego ma za opiekuna. W ten sposób szczęśliwie on żyje i bez trwogi umiera; w nagrodę otrzymuje nieśmiertelne dziedzictwo, bo Pana uczynił sobie dłużnikiem, karmiąc innego jałmużną. Otrzymawszy mały zasób, zgotował sobie życie niebieskie, skarbiąc sobie dziedzictwo w dniu Sądu. Nie
będzie mu groziła zatrata, gdyż sobie przez dawanie jałmużny wyjednał Miłosierdzie. Doskonała przeto jałmużna, bracia najmilsi, zasadza się na tym, byś dał posiłek łaknącemu żebrakowi wprzód, niż o niego prosi. Nie jest bowiem doskonałą ta, którą się dopiero prośbami wymusza. Ale jeżeli milczy żebrak, to mówi blade jego oblicze, znużenie,
wycieńczenie i oczy ku Niebu wzniesione. Jałmużna jest to coś wielkiego, bracia najmilsi, iż czyni człowiek to, co uczynił Bóg; ponieważ ten, który Swą ręką wszystko, co żyje pod niebem żywi, zostawił niektórych na ziemi łaknącymi, byśmy także mieli sposobność szafowania. Bo gdyby dla każdego był równie hojnym, nie byłoby Miłosierdzia, w którym nam Bóg niejako drugi chrzest dał.
Św. Augustyn z Hippony
[ „O dawaniu jałmużny”]